hej,
from kasiax with sugar przeniosło się na fromkasiaxwithsugar.wordpress.com zapraszam serdecznie!
nowa zakładka "PODRÓŻE"już wkrótce! :)
do zobaczenia! smacznego!
Kasiax
wtorek, 12 maja 2015
piątek, 8 maja 2015
CIASTKA Z ŻURAWINĄ, BIAŁĄ CZEKOLADĄ, ORZECHAMI I PŁATKAMI OWSIANYMI
Kiedy pojechałam do Londynu od pierwszego wejrzenia zakochałam się w cukierni 'the hummingbird bakery', jeśli ją znacie to na pewno wiecie dlaczego, jeśli nie to zachęcam do jej odwiedzenia, jeśli zdarzy się wam być w Londynie czy Nowym Jorku. Z tej miłości kupiłem książkę kucharską z ich słodkimi przepisami a moim sercem wstrząsnął szczególnie jeden z nich (który nieco zmieniłam) - na ciastka z białą czekoladą i orzechami, do którego dodałem żurawinę i porcję płatków owsianych. Są sycące i pyszne!
SKŁADNIKI:
- 250 g masła (temperatura pokojowa)
- 100 g białego cukru
- 200 g drobnego cukru nierafinowanego (soft light brown sugar)
- 2 jaja
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 400 g mąki
- 100 g białej czekolady
- 100 g żurawiny
- 100 g płatków owsianych
- 50 g orzechów (ja użyłam orzechów nerkowca, mogą być również orzechy pekan lub migdały)
PRZYGOTOWANIE:
- oba rodzaje cukru i masło wkładamy do miski i ubijamy mikserem aż masa będzie puszysta (na wysokich obrotach)
- dodajemy kolejno jaja (po dodaniu każdego jaja zeskrobujemy masę ze ścianek miski szpatułką)
- ustawiamy mikser na niższe obroty i dodajemy ekstrakt waniliowy
- w drugiej misce mieszamy przesianą mąkę, proszek do pieczenia i płatki owsiane
- suche składniki dodajemy do masy maślanej i dokładnie mieszkamy
- czekoladę i orzechy siekamy i dodajemy razem z żurawiną do masy i dokładnie mieszamy
- piekarnik nagrzewamy do 170 °C i wykładamy blachy papierem do pieczenia
- porcjujemy ciastka (możemy użyć łyżki do lodów) i układamy w odpowiednich odstępach (aby ciastka się nie połączyły) i lekko spłaszczamy je łyżką
- wkładamy do piekarnika i pieczemy 12-15 minut, aż się zarumienią
- wyjmujemy ciastka z piekarnika i studzimy
- możemy podawać np. z mlekiem
SMACZNEGO!
niedziela, 26 kwietnia 2015
PISTACJOWE PTYSIE I PARIS-BREST z craquelline i pastą z pistacji
oh, Pistacje! TE zielone orzeszki zawładnęły moimi kubkami smakowymi. Wszystko co zielono-pistacjowe smakuje przepysznie i wygląda uroczo! Dlatego postanowiłam się z Wami podzielić tym pistacjowym szaleństwem i zaproponować ptysie z parzonego ciasta, które doskonale dopełniają się ze słodkim i intensywnym kremem pistacjowym. Niebo w gębie!
SKŁADNIKI
ciasto: (mała porcja)
- 150g wody
- 100g masła
- 3-4 jajka (jeśli macie wagę to 200g)
- szczypta soli
- ok 10-12 g cukru kryształ
- 180g mąki pszennej
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
craquelline:
- 40 g masła
- 50 g mąki
- 50 g cukru trzcinowego
pasta z pistacji:
- 200 g pistacji (bez skorupek!)
- 2-3 łyżki oleju roślinnego
- 1-2 łyżeczki miodu
krem pistacjowy:
- 400 g serka mascarpone
- 300 ml śmietanki
- około 80 g cukru kryształ
- 10 łyżeczek pasty z pistacji (lub więcej dla intensywniejszego smaku)
+kilka malin, wiśni, truskawek do dekoracji
PRZYGOTOWANIE:
craquelline: (przygotowujemy kilka dni/dzień wcześniej)
- wszystkie składnik łączymy ze sobą i zagniatamy w kulę
- ciastko kładziemy na środku przygotowanego sporego kawałka papieru do pieczenia i przykrywamy drugim takiej samej wielkości
- ciasto rozwałkowujemy na grubość ok 2 mm
- wkładamy do zamrażalnika i wyjmujemy kiedy będzie gotowe do użycia
pasta pistacjowa: (możemy przygotować kilka dni wcześniej)
- wszystkie pistacje obieramy ze skorupek (uzyskujemy 200 g obranych pistacji)
- blachę wykładamy papierem do pieczenia i rozkładamy wszystkie pistacje
- pistacje wkładamy do nagrzanego do 180°C piekarnika i prażymy 5-7 minut (uważamy żeby się nie spaliły)
- uprażone pistacje wyjmujemy i przekładamy do ściereczki, w której rolujemy pistacje aby pozbyć się skórek, możemy też spróbować oczyścić je ręcznie
- przygotowane pistacje wkładamy do food procesora i mielimy jak najdrobniej
- dodajemy olej i miód i dalej miksujemy aż uzyskamy oleistą i gęstą pastę
- przekładamy pastę do słoiczka i przechowujemy w lodówce
ciasto:
- nagrzewamy piekarnik do 160°C i wykładamy blachy papierem do pieczenia
- masło, sól, wodę i cukier wkładamy do garnka (najlepiej dość szeroki, może być niski)
- stawiamy na gaz i gotujemy (po zagotowania gotujemy ok. 1 minutę)
- zostawiamy garnek na małym ogniu i dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia
- gotujemy cały czas mieszając aż posmak mąki "zniknie"
- zdejmujemy garnek z gazu i miksujemy mikserem na niskich obrotach ok. 2-3 minuty
- nadal miksując dodajemy po jednym jajku na raz
- wkładamy ciasto do przygotowanego rękawa cukierniczego z szeroką tylką i formujemy ptysie i/lub ciastka w kształcie donutów
- z przygotowanej wcześniej craquelline wycinamy koła o trochę większej średnicy niż nasze ciastka i kładziemy je na ciastkach
- wkładamy do piekarnika na około 20-25 minut (powinny być zarumienione i suche w środku) wyjmujemy z piekarnika i studzimy
krem pistacjowy:
- śmietankę z cukrem ubijamy na sztywno
- w drugiej misce ucieramy ser mascarpone z pastą z pistacji
- ubitą śmietanę dodajemy do mascarpone z pastą i delikatnie mieszamy aż do połączenia składników
całość:
- odkrajamy czubek ptysiów i "donutów"
- krem przekładamy do worka cukierniczego z wybraną tylką
- krem wyciskamy na dolną część ptysia i/lub "donutów"
- w "donutach" układamy dodatkowo kawałki owoców np. maliny, wiśnie, truskawki
- przykrywamy ciastka odkrojonym "czubkiem"
SMACZNEGO!!
niedziela, 19 kwietnia 2015
CIASTO MARCHEWKOWE Z CZEKOLADOWYM GANACHE
Ciasto marchewkowe to jedno z moich ulubionych ciast. Nie to, że jest ciastem (co już daje mu +10 punktów) to dodatkowo kryje w sobie jedno z moich ulubionych warzyw - Marchewkę! Tak, marchewka zasługuje na wiele nagród ze względu na jej słodki smak, zdrowotność i tysiące zastosowań -można ją jeść na surowo, ugotowaną, w surówce, z dipami, można ją pić no i można zrobić z niej ciasto! A w połączeniu z orzechami i czekoladą smakuje jeszcze pyszniej.
SKŁADNIKI:
ciasto:
- 200 g mąki
- 180 g cukru trzcinowego
- 2 duże jaja (lub 3 mniejsze)
- 150 ml oleju
- 200 g startej drobno marchewki
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cynamonu + (opcjonalnie) 1 łyżeczka przyprawy korzennej
- 50 g orzechów włoskich (drobno posiekanych)
ganache:
- 200 g gorzkiej czekolady
- 250 ml śmietanki 36%
+niewielka ilość lukru plastycznego i barwników spożywczych (pomarańczowy i zielony) oraz orzechy włoskie - do dekoracji
PRZYGOTOWANIE
ciasto:
- marchewkę ścieramy drobno na tarce
- w jednej misce ubijamy jaja (aż podwoją swoją objętość)
- dodajemy cukier i ubijamy na gładką i puszystą masę
- nie przerywając ubijania (wysokie obroty) dodajemy powoli olej
- do masy dodajemy startą marchewkę i orzechy i delikatnie mieszamy
- następnie dodajemy przesianą mąkę wraz z sodą oczyszczoną, proszkiem do pieczenia i przyprawami i delikatnie mieszamy do połączenia składników
- masę przekładamy do wyłożonej papierem tortownicy o średnicy 21 cm
- wkładamy do nagrzanego do 150°C piekarnika i pieczemy 50-60 minut do suchego patyczka
- wyjmujemy ciasto z piekarnika i studzimy
dekoracja (marcheweczki):
- odmierzamy porcję lukru plastycznego na 8 marcheweczek i barwimy na pomarańczowo
- formujemy 8 kuleczek (średnica około 1cm) i w dłoniach formujemy z nich marchewki
- następnie marcheweczki nacinamy delikatnie małym nożem
- odmierzamy porcję lukru plastycznego na 8 natek (listków) i barwimy zielony
- formujemy 8 małych kuleczek i pocierając dłońmi o siebie rolujemy wałeczki
- wałeczki zginamy i przyklejamy z tyłu marchewki (jeśli się nie klei używamy kropelki wody)
ganache:
- czekoladę łamiemy na kawałki i wkładamy do miseczki
- śmietankę wlewamy do rondelka i podgrzewamy na małym ogniu (uważamy by nie doprowadzić do wrzenia by śmietanka się nie zważyła)
- śmietankę dodajemy do czekolady
- gdy czekolada zmięknie energicznie mieszamy aż otrzymamy gładką czekoladową masę
całość:
- na ostudzone ciasto wykładamy ganache i kolistymi ruchami łyżki rozprowadzamy równomiernie na całym cieśnie
- brzeg ciasta dekorujemy posiekanymi orzechami
- na cieście układamy przygotowane wcześniej lukrowe marchewki
SMACZNEGO!
wtorek, 14 kwietnia 2015
KRUCHE CIASTECZKA Z KONFITURĄ "FIGA Z MAKIEM"
Kruche ciasteczka zawsze kojarzą mi się z dzieciństwem, radosnymi chwilami i rodzinną atmosferą. Podawane na różne sposoby zawsze spełniają swoją rolę - przynoszą chwilkę zapomnienia, świetnie smakują z popołudniową herbatą w doborowym towarzystwie i są ekspresowe w wykonaniu:) Tym razem polecam wersję z odrobinką kakao oraz z konfiturą, w moim przypadku- figa z makiem, znalezioną na targach spożywczych, przepyszną bo domowej roboty!
SKŁADNIKI:
kruche ciasto:
SKŁADNIKI:
kruche ciasto:
- 300 g mąki pszennej
- 200 g masła
- 100 g cukru pudru
- 1 jajo
- 20 g kakao
+konfitura "figa z makiem" (lub inna)
PRZYGOTOWANIE:
- mąkę przesiać, dodać cukier, kakao i posiekane masło oraz jajo i zagnieść ciasto
- formujemy kulę, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na ok. 30 minut
- wyjmujemy ciasto i rozwałkowujemy na ok 3-4 mm (jeśli się klei podsypujemy leciutko mąką) i wykrawamy koła (mniej więcej średnica 5-6 cm), a w co drugim ciasteczku wycinamy na środku małe serduszko/kółeczko
- ciasteczka i małe serduszka wkładamy do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika i pieczemy około 10-12 minut aż się zarumienią
- wyjmujemy ciasteczka z pieca i studzimy
- na wystudzonych ciasteczkach (bez dziurki) rozsmarowujemy konfiturę (dość grubo) i nakładamy drugie ciasteczko (z dziurką)
- możemy posypać cukrem pudrem
- podajemy np. z herbatą lub kawą
SMACZNEGO!
sobota, 4 kwietnia 2015
MAZUREK Z KAJMAKIEM, MARCEPANEM I KONFITURĄ POMARAŃCZOWĄ
Święta Wielkanocne tuż tuż , trzeba szykować smakołyki! A najsłodszy ze słodkości to wielkanocny mazurek. Mój ulubiony, bez którego nie wyobrażam sobie tego czasu to mazurek z kajmakiem. Tym razem postanowiłam coś zmienić i urozmaicić więc do mojego mazurka dodałam przepyszny domowy marcepan (równie świąteczny co mazurek!) oraz konfiturę pomarańczową, która przebija się przez tę całą słodycz i dodaje ciastu nutki orzeźwienia i egzotyki. Muszę powiedzieć, że okazało się to połączeniem idealnym! Totalny mus na te święta :)
SKŁADNIKI (na formę o średnicy 24 cm ):
spód:
- 200 g mąki pszennej
- 100 g masła
- 50 g cukru pudru
- 1 jajo
marcepan:
- 120 g migdałów (obranych)
- 110 g cukru pudru
- pół szklanki cukru kryształ
- 1/4 szklanki wody
- łyżka miodu lub goden syrup
- pół łyżeczki ekstarktu migdałowego (opcjonalnie)
masa kajmakowa:
- 200 g kajmaku (gotowego z puszki lub słoika lub ugotowane mleko zagęszczone)
- 2-3 łyżki masła
+ 2-3 łyżki konfitury pomarańczowej
+migdały, skórka pomarańczowa, wykrojone i upieczone ciasteczka w kształcie kwiatków czy inne rzeczy do przystrojenia
PRZYGOTOWANIE:
spód:
- wszystkie składniki na ciasto wkładamy do miski i zagniatamy
- ciasto formujemy w kulę, zawijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na ok 30 minut
- ciasto wyjmujemy z lodówki, rozwałkujemy na ok. 0,5-0,7 cm i wykładamy formę (u mnie do tarty)
- wkładamy jeszcze na 15 minut do lodówki
- z reszty ciasta możemy wykroić ciasteczka np. w kształcie kwiatków lub kurczaczków
- ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180C (termoobieg) i pieczemy około 20 minut aż do zrumienienia
- wyjmujemy i studzimy
marcepan:
- jeśli mamy migdały w skórkach, wkładamy je do gorącej wody i obieramy
- do garnuszka wsypujemy cukier kryształ i wlewamy wodę i miód
- podgrzewamy aż cukier się rozpuści i gotujemy, aż ciecz osiągnie temperaturę 113C (235F) czyli "soft ball stage"
- obrane migdały mielimy w food procesorze, dodajemy cukier puder i dalej mielimy aż mieszanka będzie mieć konsystencję mąki
- podgrzany cukier i ekstrakt migdałowy wlewamy do migdałów z cukrem i rozrabiamy dalej w food procesorze, aż będziemy mogli uformować kulę (jeśli masa jest zbyt lepka dodajemy odrobinę cukru pudru, a gdy jest zbyt sucha dodajemy troszkę wody)
- masę zawijamy w folię spożywczą (szczelnie) i wkładamy do lodówki.
masa kajmakowa:
- kajmak przekładamy do miseczki i podgrzewamy w "bain marie" - kąpieli wodnej
- dodajemy masło i mieszamy aż się rozpuści
mazurek:
- na ostudzonym spodzie rozsmarowujemy konfiturę pomarańczową
- marcepan rozwałkowujemy (jeśli się klei odsypujemy delikatnie cukrem pudrem)
- wycinamy okrąg wielkości foremki
- przenosimy wykrojony marcepan na konfiturę
- rozsmarowujemy kajmak na marcepanie
- dekorujemy skórką pomarańczową, przygotowanymi ciasteczkami, migdałami według gustu
Smacznego!
wtorek, 24 marca 2015
TARTA CYTRYNOWA POD BEZĄ
Wiosna! Dni są coraz cieplejsze, dłuższe i jaśniejsze. A takimi dniami najlepiej cieszyć się organizując piknik lub spotkanie z rodziną i przyjaciółmi, a w naszym piknikowym koszyku nie może zabraknąć orzeźwiającej i eleganckiej tarty cytrynowej pod bezą :) O tej pysznej tarcie gdzie smak słodki i kwaśny pozostają w idealnej równowadze pomyślałam również dlatego, że wybieram się na wycieczkę do słonecznej Italii, raju dla miłośników cytrusów i w głowie mi już tylko żółciutkie cytryny. Spróbujcie sami tej wyjątkowej kompozycji, palce lizać!
SKŁADNIKI:
ciasto kruche:
SKŁADNIKI:
ciasto kruche:
- 300 g mąki pszennej
- 200 g masła
- 100 g cukru pudru
- 2 żółtka
krem cytrynowy:
- 140 ml soku z cytrynu (około 2-3 cytryny)
- 45 ml soku z pomarańczy (lub z cytryny)
- 125 ml wody
- starta skórka z 2 cytryn
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 70 g cukry kryształ
- 100 g masła
- 1 jajo
- 3 żółtka
beza:
- 170 ml białek
- 250 g cukru kryształ
- 1 łyżeczka octu winnego
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
PRZYGOTOWANIE:
ciasto:
- mąkę przesiewamy do miski
- dodajemy resztę składników: cukier, zimne masło i żółtka
- ciasto zagniatamy w kulę i wkładamy do lodówki na około 30 minut
- wyjmujemy ciasto z lodówki, rozwałkowujemy (nie za cienko!), wykładamy formę do tarty, nadmiar ciasta odcinamy
- ciasto nakłuwamy widelcem , przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy groch, fasolę lub kulki do pieczenia
- wstawiamy ciasto do nagrzanego do 180°C piekarnika i pieczemy około 10 minut
- następnie zdejmujemy papier z grochem i pieczemy jeszcze 5-10 minut do zarumienienia
krem cytrynowy:
- wyciskamy sok z cytryn i pomarańczy i przecedzamy przez sitko
- wlewamy do garnuszka wraz z wodą, startą skórką, cukrem i mąką ziemniaczaną
- podgrzewamy do zagotowania cały czas mieszając (masa powinna zgęstnieć)
- odstawiamy z ognia
- dodajemy pokrojone masło i energicznie mieszkamy do połączenia składników
- dodajemy jajo i żółtka i mieszkamy (jeśli masa nie jest jeszcze gęsta podgrzewamy ja na mały ogniu do zgęstnienia)
- przykrywamy krem folią spożywczą i bierzemy się za ubijanie bezy
beza:
- W misce przygotowujemy białka i zaczynamy ubijać na średnich obrotach
- Kiedy piana będzie już dość sztywna (białek nie można przebić więc bezpiecznie jest ubijać długo) dodajemy po 1-2 łyżkach cukru i nadal ubijamy
- W ten sposób dodajemy cały cukier, możemy zwiększyć obroty i ubijamy jeszcze ok. 1 minutę
- Na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną i ocet i ubijamy jeszcze 3 minuty
tarta:
- na upieczony wcześniej spód wylewamy przygotowany krem cytrynowy i równomiernie rozprowadzamy
- bezę nakładamy na krem łyżką lub za pomocą rękawa cukierniczego z odpowiednią tylką (według uznania) tak by przylegała do kremu
- tartę wkładamy do nagrzanego do 180°C piekarnika (ustawiamy na pieczenie góra/dół) i piec przez 20 minut aż będzie chrupiąca z góry i zarumieniona
SMACZNEGO
niedziela, 22 marca 2015
CUPCAKES/BABECZKI RÓŻANO WANILIOWE
Dziś pierwszy dzień wiosny i taka piękna pogoda od rana :) Akurat dostałam specjalne zlecenie na cupcakes na wieczór panieński ze specjalną dekoracją. Od razu pomyślałam, że na taki wieczór i to 21 marca upiekę coś wiosennego i kwiatowego :) idealne i lekkie różane cupcakes! tak więc zapraszam do wypieków, a Adze życzę szczęśliwego życia usłanego różami.. i różanymi babeczkami!
SKŁADNIKI (około 12 sztuk):
ciasto:
SKŁADNIKI (około 12 sztuk):
ciasto:
- 220 ml mleka
- 20 ml wody różanej
- 2 jaja
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego
- 260 g mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 150 g cukru kryształ
- 1-2 łyżeczki esencji waniliowej lub laska wanilii
- opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
krem:
- 250 g serka mascarpone
- 150 ml śmietanki 30 lub 36%
- 3 łyżki cukru kryształ
- kilka kropli wody różanej
PRZYGOTOWANIE:
ciasto:
- Piekarnik nagrzać do 180°C
- W rondelku podgrzać mleko z esencją waniliową lub nasionami i laską wanilii (mleko powinno być gorące ale nie doprowadzamy do wrzenia)
- W jednej misce mieszamy mokre składniki: mleko, jaja, olej, woda różana
- W drugiej misce mieszamy składniki: mąka, cukier, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, soda oczyszczona
- Składniki mokre dodajemy do składników suchych i mieszamy np. trzepaczką aż składniki sie połącza
- Formę do muffinów wykładamy papilotkami i nakładamy ciasto do ok. 2/3 wysokości (ja używam do tego rękawa cukierniczego)
- Pieczemy do suchego patyczka ok 20-23 minuty i studzimy
krem:
- Do miski wkładamy mascarpone i rozbijamy lekko mikserem
- Dodajemy śmietankę i cukier i ubijamy na średnich obrotach na sztywno
- Na koniec dodajemy wodę różaną do smaku i jeszcze chwile ubijamy
dekoracja:
wtorek, 17 marca 2015
PAVLOVA - MAXI I MINI
Moim największym marzeniem od... zawsze jest podróż do dalekiej Australii! Kraj ten jest dla mnie niesamowicie intrygujący i wspaniały, a fauna i flora jakby nie-ziemska :) podczas swoich podróży poznałam wielu australijczyków - zakręconych, pozytywnych miłośników życia i przygód!
Jednak póki co by przenieść się do tej krainy misiów koala i kangurów robię Pavlovą - czyli bezowy deser narodowy Australii, i zajadam się smakami antypodów :)
(Brigitte and Brenda - thinking of you <3)
SKŁADNIKI (na duży blat lub mini pavlove ~4sztuki):
Beza: (znalezione tu http://www.kwestiasmaku.com/desery/bezy/pavlova/przepis.html)
Jednak póki co by przenieść się do tej krainy misiów koala i kangurów robię Pavlovą - czyli bezowy deser narodowy Australii, i zajadam się smakami antypodów :)
(Brigitte and Brenda - thinking of you <3)
SKŁADNIKI (na duży blat lub mini pavlove ~4sztuki):
Beza: (znalezione tu http://www.kwestiasmaku.com/desery/bezy/pavlova/przepis.html)
- 170 ml białek
- 250 g cukru kryształ
- 1 łyżeczka octu winnego
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Krem mascarpone:
- 125 g serka mascarpone
- 400g śmietanki kremówki 30 lub 36% - schłodzona!
- 4 łyżki cukru kryształ (lub w zależności od preferencji słodkości)
- 2 łyżeczki cukru z wanilią
- pestki z połowy laski wanilii
+owoce (w zależności od sezonu: truskawki, maliny, kiwi, pestki granatu, suszona żurawina, borówki, figi i inne)
PRZYGOTOWANIE:
Beza:
- Nagrzewamy piekarnik do 120°C
- W misce przygotowujemy białka i zaczynamy ubijać na średnich obrotach
- Kiedy piana będzie już dość sztywna (białek nie można przebić więc bezpiecznie jest ubijać długo) dodajemy po 1-2 łyżkach cukru i nadal ubijamy
- W ten sposób dodajemy cały cukier, możemy zwiększyć obroty i ubijamy jeszcze ok. 1 minutę
- Na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną i ocet i ubijamy jeszcze 3 minuty
- Na wyłożoną papierem blachę wykładamy łyżką naszą bezę na planie dużego koła (średnica około 20cm) , lub w wersji mini na koła o średnicy około 10 cm (~4 sztuki), możemy uformować z lekkim dołkiem w środku by łatwiej było wyłożyć krem i owoce
- Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 120°C na 30 minut, zmniejszamy temperaturę do 100°C i suszymy ok. 2h, w wersji mini - suszyć około 45 minut -1h
- Wyjąć bezy i wystudzić.
Krem:
- Do miski włożyć mascarpone i ubijać na wysokich obrotach ok pół minuty
- Do miski wlać śmietankę, cukry i pestki wanilii
- Ubijać na średnich obrotach ok 2-3 minuty aż masa będzie sztywna - należy uważać by śmietanka się nie zważyła!
- Masę wykładamy na bezę/mini bezy równomiernie
5. Wybrane przez nas owoce, myjemy, kroimy i układamy na kremie
6. Podajemy od razu lub chłodzimy w lodówce.
7. Można podawać np. z sosem karmelowym lub z sosem na bazie miodu
niedziela, 8 marca 2015
ECLAIR- ptysiowe ciastka z czekoladowym ganache i sosem ze słonego karmelu
Podczas mojego wakacyjnego doświadczenia pracy - w cukierniczej kuchni francuskiej restauracji i boulangerie w Londynie - odkryłam, że eklery czy eklerki (czyli podłużne ciastka z ciasta parzonego) nie pojawiają się w cukierniach jedynie za sprawą magicznego zaklęcia (jak kiedyś myślałam) ale faktycznie można je stworzyć samodzielnie! A co lepsze, w domowym zaciszu można czarować na różne sposoby według własnego uznania i używać różnych zaklęć, smaków i dodatków :)
Chciałabym wam teraz przedstawić swoją ostatnią wariację na temat osławionych eklerów - z czekoladowym ganache i słonym karmelem. Akurat na dzień kobiet lub po prostu sobotni deser :)
SKŁADNIKI (na 12 eklerów):
ciasto parzone:
Chciałabym wam teraz przedstawić swoją ostatnią wariację na temat osławionych eklerów - z czekoladowym ganache i słonym karmelem. Akurat na dzień kobiet lub po prostu sobotni deser :)
SKŁADNIKI (na 12 eklerów):
ciasto parzone:
- 150g wody
- 100g masła
- 3-4 jajka (jeśli macie wagę to 200g)
- szczypta soli
- ok 10-12 g cukru kryształ
- 180g mąki pszennej
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
czekoladowy ganache:
- 400g gorzkiej czekolady
- 60g masła
- 240ml śmietanki 30 lub 36%
sos ze słonego karmelu:
- 20g słonego masła (lub zwykłego+pół łyżeczki soli)
- 150g cukru kryształ
- 150ml smietanki 30 lub 36%
- łyżka wody
PRZYGOTOWANIE:
ciasto:
- nagrzewamy piekarnik do 160°C i wykładamy blachy papierem do pieczenia
- masło, sól, wodę i cukier wkładamy do garnka (najlepiej dość szeroki, może być niski)
- stawiamy na gaz i gotujemy (po zagotowania gotujemy ok. 1 minutę)
- zostawiamy garnek na małym ogniu i dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia
- gotujemy cały czas mieszając aż posmak mąki "zniknie"
- zdejmujemy garnek z gazu i miksujemy mikserem na niskich obrotach ok. 2-3 minuty
- nadal miksując dodajemy po jednym jajku na raz
- wkładamy ciasto do przygotowanego rękawa cukierniczego z szeroką tylką i formujemy ok 12-13 cm paski (ok 3-4 cm od siebie) i smarujemy roztrzepanym jajkiem
- wkładamy do piekarnika na 20-25 minut (aż ciasto będzie suche w środku)
- wyjmujemy z piekarnika i studzimy
ganache:
- śmietankę wlewamy do rondelka i podrzewamy (uwaga! nie zagotowujemy bo się zwarzy)
- czekolady łamiemy i wrzucamy do miski razem z masłem
- dodajemy śmietankę i czekamy aż czekolada trochę się rozpuści i mieszamy
sos karmelowy:
- masło z solą i łyżką wody rozpuszczamy na patelni
- cukier rozprowadzamy równomiernie na patelni i podgrzewamy do momentu kiedy będzie płynny i zmieni barwę na bursztynową i dopiero wtedy mieszamy (wcześniej nie mieszamy!)
- dodajemy śmietankę i mieszamy do zupełnego połączenia karmelu i śmietanki (uwaga może prysnąć)
"składanie" eklerów:
- za pomocą tylki o małej średnicy nakłówamy ciastka od spodu na obu końcach
- ganache wkładamy do worka cukierniczego z tą samą tylką i napełniamy ciastka (mniej więcej do połowy z każdej strony; w razie potrzeby robimy trzeci otwór)
- polewamy ciastka sosem karmelowym i wstawiamy na trochę do lodówki
- gotowe!! SMACZNEGO :)
niedziela, 1 marca 2015
BROWNIE Z BIAŁĄ CZEKOLADĄ
Wszystko co dzieje się od kilku lat w mojej kuchni i mojej głowie zaczęło się od prostego acz przepysznego ciasta czekoladowego zwanego Brownie z rozpływającą się w ustach białą czekoladą.
{Wróć.. tak na prawdę moja przygoda z pieczeniem trwa odkąd sięgam pamięcią. Wspomnienia ze wspólnego pieczenia świątecznych placków i ciasteczek z mamą i siostrami a potem także przygotowywanie ciast na szkolne kiermasze z koleżankami, to wspomnienia z całego okresu dzieciństwa i szkolnych przygód. Niezaprzeczalnie przywołują szeroki uśmiech na mojej twarzy.}
Brownie było jednak przełomowym odkryciem w moim życiu, momentem kiedy świadomie zdałam sobie sprawę, że pieczenie (wraz z podróżowaniem po globie) to największe szczęście jakie może mnie spotkać - a także moich bliskich ;) Od tej pory namiętnie testuje przeróżne przepisy a rodzina i przyjaciele są moimi świnkami morskimi... tzn królikami doświadczalnymi :)
Z tychże to powodów chciałabym się z wami podzielić tym przepisem wygrzebanym kiedyś w gazetkowym poradniku.
SKŁADNIKI:
{Wróć.. tak na prawdę moja przygoda z pieczeniem trwa odkąd sięgam pamięcią. Wspomnienia ze wspólnego pieczenia świątecznych placków i ciasteczek z mamą i siostrami a potem także przygotowywanie ciast na szkolne kiermasze z koleżankami, to wspomnienia z całego okresu dzieciństwa i szkolnych przygód. Niezaprzeczalnie przywołują szeroki uśmiech na mojej twarzy.}
Brownie było jednak przełomowym odkryciem w moim życiu, momentem kiedy świadomie zdałam sobie sprawę, że pieczenie (wraz z podróżowaniem po globie) to największe szczęście jakie może mnie spotkać - a także moich bliskich ;) Od tej pory namiętnie testuje przeróżne przepisy a rodzina i przyjaciele są moimi świnkami morskimi... tzn królikami doświadczalnymi :)
Z tychże to powodów chciałabym się z wami podzielić tym przepisem wygrzebanym kiedyś w gazetkowym poradniku.
SKŁADNIKI:
- 150 g masła lub margaryny
- 2 tabliczki gorzkiej czekolady
- 3 jaja
- 200 g cukru pudru i troszkę do opruszenia
- pół szklanki mąki
- czubata łyżka sproszkowanego kakao
- tabliczka białej czekolady i pół tabliczki czekolady mlecznej lub 100 g białych groszków i 50 g mlecznych groszków
PRZYGOTOWANIE:
- Nagrzać piekarnik do 180°C
- Formę (najlepiej kwadratowa 23cmx23cm lub blachę do mini brownies) wysmarować masłem lub wyłożyć pergaminem.
- Czekoladę gorzką i masło podzielić na kawałki i wrzucić do garnuszka lub miseczki i ustawić na drugim garnku z wrzącą wodą (kąpiel wodna - bain marie) i mieszać dopóki składniki się nie rozpuszczą i połączą ze sobą.
- Mąkę przesiać przez sito i dodać kakao oraz wymieszać.
- Jajka i cukier ubić na gładką i puszystą masę.
- Nie przerywając miksowania powoli wlewać naszą wystudzoną czekoladową masę.
- Następnie małymi porcjami wsypywać mąkę z kakao.
- Czekoladę białą i mleczną posiekać i wrzucić do masy.
- Wszystko przełożyć do przygotowanej wcześniej formy, włożyć do piekarnika i piec około 35 minut (w formie na mini brownies ok. 20-22 minuty) - ciasto w środku powinno być wilgotne a na zewnątrz chrupiące i spękane.
- Ciasto wyjąć z pieca i ostudzić.
- Ostudzone brownie opruszyć cukrem pudrem i kroić w kostki (lub wyjąć z foremki)
- Można podawać z lodami, świeżymi truskawkami, bitą śmietaną, sosem czekoladowym lub z czym dusza zapragnie!
SMACZNEGO! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)